Chciałabym Wam pokazać moje "dzieło" sprzed kilku lat. Bądźcie wyrozumiali:)
Misę zrobiła moja siostra. Najpierw położyła 4 warstwy papieru (tzn. oklejała paskami papieru) a później okleiła to masą papierową. Następnie trochę wyszlifowała i oddała mi do malowania.
Wahałam się między kilkoma pomysłami, ale w końcu wybrałam wilka podczas pełni księżyca. Misę malowałam łącznie jakiś tydzień. Szczegółów już nie pamiętam dokładnie, bo to było dawno, mniej więcej po premierze w Polsce filmu "Zmierzch". Dlatego wilk tam się znalazł - kto czytał lub oglądał ten będzie wiedział o co chodzi:)
Powiem szczerze, że mnóstwo pracy z tym było. Misa ma jakieś 20 cm wysokości, więc to jest dość duża powierzchnia do malowania. Najpierw malowałam zewnętrzną część (spód też). To było trudne ze względu na tego wilka, drzewa itd. Ale wewnętrzna część też nie należała do łatwych ze względu na trudny dostęp. Na koniec jeszcze 2 albo 3 warstwy lakieru i można cieszyć oczy widokiem ukończonej misy:) Pracy było dużo, ale radochy przy tworzeniu było jeszcze więcej:)
Prosiłabym Was o szczere opinie. Za wskazówki również będę wdzięczna, bo mam zamiar wrócić do malowania.
Jak dla mnie misa wygląda zjawiskowo:) Chętnie bym kupiła taką do mieszkania, gdyż jej kolorystyka trafia w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńBądźcie wyrozumiali? A co my tutaj mamy rozumieć ? Stworzyłaś coś cudownego, coś, co zawsze będzie pamiątką i wspomnieniem. Może kiedyś Twoje dziecko będzie ją trzymało w centrum swojego salonu :) kto wie..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, www.MartynaG.pl
Wow coś cudownego :) Uwielbiam takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Mama Martynki i:) :*
REWELACYJNA! Nic dodać nic ująć. Wskazówki? Naucz nas takie robić!
OdpowiedzUsuńPiękna Misa jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba misa. Prawdę mówiąc nawet nie wiem jak się takie robi :)
OdpowiedzUsuń