Wczoraj było strasznie mroźno (dziś zresztą też jest), ale my twardo się wybraliśmy na spacer:) Adrianka dobrze opatuliliśmy w wózku i ruszyliśmy na podbój Kwidzyna:) Daleko nie zaszliśmy, bo synusiowi spać się zachciało a mi strasznie ręce zmarzły (bo cały czas zdjęcia pstrykałam a rękawiczek nie miałam). Adrianka tylko na kilka zdjęć z wózka wyciągnęłam, żeby nie zmarzł za bardzo. A niżej możecie obejrzeć efekty mojej pracy na wczorajszym spacerku:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz