Na spacerku
Kilka dni minęło od ostatniego posta, ale nie było za bardzo czasu, żeby cokolwiek porobić. Synek znowu zakatarzony, co oznacza trochę marudzenia i źle przespane noce. Jak to dobrze, że wynaleziono krople do nosa, wody morskie w sprayu, maść majerankową itp. :) Dziś kilka zdjęć z weekendowego spacerku nad rzeczkę Liwę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz