Dziś opowiem Wam o Amelce. Dziewczynka urodziła się 23 czerwca 2014 roku z całkowitym brakiem odporności. A co to oznacza? Że musi brać cały czas antybiotyki i być w izolatce. Nie może stamtąd wyjść, bo jej organizm nie obroni się przed bakteriami, wirusami czy grzybami. Jedynym ratunkiem jest przeszczep komórek grasicy. Tylko jeden lekarz w Europie wykonuje takie operacje - w klinice w Londynie. Ale to niestety ma swoją cenę. Ogromna kwota 325.000 funtów. Niestety NFZ stwierdził, że nie będzie refundował tej operacji. Naprawdę nie wiem jacy nieczuli ludzie muszą tam pracować. Rodzice, fundacja a także zwykli ludzie oczywiście odwołują się od tej decyzji, piszą do prezydenta i gdzie tylko się da. Na szczęście zwykli ludzie mają ogromne serca. Na stronie
http://www.siepomaga.pl/f/kawalek-nieba/c/2107 czy
http://www.dobryklik.pl/cele-akcji.php trwają zbiórki pieniędzy.
UWAGA! Ktoś jednak okazał serce i decyzja została zmieniona. Trzymamy kciuki za Amelkę i życzymy powrotu do zdrowia! Operacja to przecież dopiero początek drogi, ale wierzymy, że wszystko się uda.
Poniżej kilka zdjęć ślicznej Amelki pochodzące z Jej profilu na Facebooku
https://www.facebook.com/amelka.skazana.na.smierc
Zdjęcia opublikowane za zgodą. Pierwsza i druga fotografia - Najka Photography.
Na koniec jeszcze proszę o przeczytanie i podpisanie, jeśli się zgadzacie z tym
biedna kruszynka :(
OdpowiedzUsuńobserwuję bloga.
Tak, strasznie żal małej ślicznej Amelki
UsuńTo straszne, gdy takie maleństwo choruje. Jeszcze gorsza jest obojętność urzędników w naszym kraju, o wszystki trzeba walczyć samemu. Dobrze, że NFZ się zreflektował. Trzymam kciuki za Amelkę.
OdpowiedzUsuńTylko mieć nadzieję, że częściej się będzie reflektował NFZ bo przecież tych dzieciaczków potrzebujących pomocy jest mnóstwo. I nie tylko dzieciaczków.
Usuńaż mnie ciarki przeszły :( trzymam mocno kciuki za kruszynkę!
OdpowiedzUsuńJa też trzymam kciuki
Usuń