niedziela, 1 lutego 2015

W rolach głównych: zakapturzony Adrianek i misio :)

W piątek zanim uśpiłam synka w południe to mu ubrałam pajacyka w białe grochy. Tak fajnie w nim wygląda:) Sobie pomyślałam, że jak uśnie to mu porobię trochę zdjęć. Jak już spał to go przełożyłam i zaczęłam robić zdjęcia. Adrianek jest przyzwyczajony do spanie na boku, więc tak go ułożyłam. 


No ale zdjęcia ze smoczkiem tak sobie wyglądają, więc mu wyciągnęłam smoczka:)


Stwierdziłam, że dobrze by było też parę zdjęć zrobić jak leży na pleckach i go przełożyłam na wznak. No i oczka się otworzyły i było już po spaniu:)


Jak widać synuś miejsca miał dużo...


...i humorek dopisywał na szczęście:)


Tu tarmosi misia, którego dostał kilka dni wcześniej:)


A tu Adrianek się pewnie zastanawia czy to już w końcu koniec tej sesji:)


Dobranoc:)

2 komentarze: